Kiedy szłam o poranku na łąkę jeszcze widziałam ślady wczorajszego dnia. Nie zmył ich deszcz.
Kategoria: Blog Justyny Niebieszczańskiej
Podróżowanie – droga do szczęścia czy ślepa uliczka?
Stoję na balkonie pensjonatu w Syrakuzach. Twarzą do morza. Poprawiam sukienkę którą podwiewa wiatr. Mrużę oczy od blasku. Nagle ciemność. Zgasły lampy na sali operacyjnej.
Slow life i droga do siebie
Jak to się dzieje, że slow life staje się odpowiedzią na poszukiwania siebie w tym cywilizacyjnym zgiełku? Poprzez trzy podstawowe kroki: odnalezienie tempo giusto, stworzenie przestrzeni do autorefleksji i przedefiniowanie pojęcia czasu.
Przypadkowe spotkania i wielkie nic
Wszystko zaczęło się od deszczu, a skończyło się na przypadkowym spotkaniu. Trudno uwierzyć, że było przypadkowe. Przypadek – przytrafia się tobie? I co z nim robisz?
Życzę samotności!
Dla ciebie napisałam o samotności, bo ci życzę jak najlepiej.