Kiedy szłam o poranku na łąkę jeszcze widziałam ślady wczorajszego dnia. Nie zmył ich deszcz.
Znasz ten ślad, który zostawiają za sobą myśli?
Idziesz następnego i kolejnego dnia, a te myśli są. Ich błotnisty zapach ciągnie się za tobą. Jest o niedokończonej rozmowie, o rozczarowaniu, o wymaganiach wobec ciebie. I to ciągłe porównywanie, że ktoś jest wrażliwszy, a ktoś inny ma w ogóle ciężej. Znasz dalszy ciąg takich historii, więc opowiem ci inną.
Było kilka minut przed 6 rano. Tośka wbiegła w trawy tuż za domem. Furkot skrzydeł rudzika poruszył powietrze. Zapachniało letnim deszczem. Doświadczyłam yugen. To zmieniło wszystko!
Yugen to uczucie. Doświadczasz go kiedy piękno natury dotyka najgłębszego zakamarka duszy. Yugen jest słowem, które pochodzi z chińskiej poezji i zostało zaadaptowane przez japońską estetykę. Jego tłumaczenie zależy od kontekstu, a dwa znaki to połączenie głębokiej i odległej ciemności z tajemniczością. Co ciekawe pierwszy znak oznacza kwiat wyrastający ze skały.
Nie znajdziesz tego uczucia w spisach, katalogach, podręcznikach psychologii, a jednak to właśnie brak yugen jest przyczyną największego martotrawstwa z jakim się spotykamy – marnotrawstwa cennych chwil w życiu.
Yugen znaczy doświadczać całym sobą piękna świata. I jest to realne doświadczenie, którego może zaznać każdy człowiek. Myślę czasami, że zdobycze cywilizacji mają wyniszczający skutek – oddalają nas od natury. I tak bywa, że przez całe życie nie doświadczamy yugen. To potęguje osamotnienie w tłumie. Gonimy za czymś, czego nam brak teraz, a co jest tylko obietnicą przyszłości. Przeżycie tego uczucia to ratunek. Ratunkiem przed żalem, że uprawialiśmy egzystencję poza wiernością sobie.
Bez tego uczucia nigdy nie tylko nie zrozumiesz czym jest slow life, ale i nie masz szansy żyć pełną piersią. To najważniejsze z drzwi prowadzących do tego, czego dzisiaj w życiu ci brakuje i te drzwi są w lesie, na skraju pola, pod gwieździstym niebem i na tafli jeziora o poranku.
Niestety słuchamy nie tych, których naprawdę warto.
Poeci próbują nazwać to, co nienazwane, aby zapalić dla ciebie gwiazdę na ciemnej ścieżce poszukiwania sensu. Próbują zmierzyć się z głębią emocji, z brawurą chwytają za pióro i stawiają czoła tajemnicy. Co ciekawe w tradycyjnej poezji japońskiej natchnienie przybywało z głębi lasów. Dramat jednak polega na tym, że nie próbujemy nawet posłuchać poetów, bo uznaliśmy, że o wartościowym życiu uczą rekiny biznesu i celebryci interentowych mediów.
Od czasu do czasu przebija się pytanie o sens tego wszystkiego.
Jednak tempo życia skazuje nas na bezrefleksyjne wykonywanie zadań. Nie wiem, czy jest ratunek dla armii ludzi idących po sukces oparty na kryteriach dóbr materialnych i czy jeszcze mają szansę, aby poczuć yugen. Hector Garcia i Francesc Miralles są optymistami i twierdzą, że:
„ to dogłębne i zagadkowe wyrażenie piękna kosmosu przeżywają ludzie na całym świecie”.
Nie ma co do tego wątpliwości, że każdy może je przeżywać, ale coraz mniej ludzi tego doświadcza i dlatego tyle zła dzieje się na świecie.
Nie ma yugen – nie ma życia.
Jeszcze nigdy nie było tak, aby gwiazdy straciły na znaczeniu. Przestaliśmy na nie patrzeć. Już nie są kompasem.Oderwaliśmy się od przyrody i nie istniejemy teraz. “Teraz” jest mało interesujące, bo jesteśmy w drodze do “lepszego domu” czy “lepszego siebie”.
Co ma wspólnego yugen z slow life
Od 6 lat pomieszkuję w domu w lesie. Byłam przekonana, że pragnę willi z widokiem na Adriatyk, a to chodziło o własną enklawę, o przyrodę, o spokój. Tu odpoczywam od przeszłości i dystansuję się co do przeszłości. Na końcu okazało się, że to co miało być odskocznią stało się przystanią – miejscem, w którym chcę spędzać coraz więcej czasu. I tak poprzez praktykę poznaję, czym jest slow life.
Moje doświadczenie jest opowieścią o tym, że tylko z pomocą piękna natury możesz doświadczać yugen, a to krok do jedynego życia jakie masz – życia, które dzieje się teraz. Jeżeli tego nie czujesz to nie żyjesz. Dlatego slow life nie jest związane z organizacją codzienności, ale z tym, co czujesz.
Jak doświadczyć yugen?
Absolutnie nie wierz w to, że potrzebujesz zmienić swoje życie raz a dobrze czy kupić dom nad samym jeziorem. To nie są warunki konieczne, bo można to wszystko mieć, a tkwić w pogoni za kimś lub za czymś.
Nie mam dla ciebie ani adresu ani recepty. Jednak kiedy zwolnisz i dasz sobie szansę na poznanie swojego tempa (bo o tym jest slow life) poszukuj jak najwięcej yugen. W pewnym momencie doświadczysz tego, że jesteś wędrowcem wszechświata. A może i pojmiesz ową skrytą i głęboką tajemnicę, że wszechświat to ty.
Nie raz spotykam się z pytaniem, ale jak konkretnie mam to zrobić. Wiem, że droga do yugen prowadzi przez zaufanie zmysłowi obserwacji i danie sobie nieograniczonego czasu. I tu pojawia się kurs kreatywnego pisania, który jest nie tylko dla piszących. Nawiązuje do filozofii zen i pokazuje jak ćwiczyć obserwację.
Zatem jeżeli naciskasz to mogę zaprosić cię do doświadczenia 5-dniowego kursu w formie ebooka. Jest właśnie taką gwiazdą, która zapaliłam dla ciebie, abyś wszedł na nową ścieżkę. LINK do EBOOKA: http://justynaniebieszczanska.com/sklep/
Teraźniejszość przecieka ci przez palce i myślisz, że to co cię definiuje zdarzyło się, a to czego pragniesz jest w jutro.
Mylisz się.
To jest teraz, ale tego nie widzisz. Proszę, spróbuj z tym kursem – zauważysz niezauważalne. To zmienia wszystko. Nie pytaj co, bo odpowiem. Odpowiem, że poznasz siebie wędrowca wszechświata, który wciąż ma szansę na wspaniałe życie teraz.