“Lepiej zjeść tylko pół kanapki, niż całą, nie mając w pobliżu kogoś, z kim można się czymkolwiek podzielić.” * To winno być PR motto w poszukiwaniu sprzymierzeńców. Dlaczego?
Bo czasami jak nie podzielisz się z kimś tą druga połową, to nie zjesz wcale! Zaczynając najróżniejsze projekty często chcemy być samowystarczalni. Jeżeli szukamy wsparcia u innych to najczęściej finansowego. Czy to źle? Nie, ale…
Myślmy szerzej i dalekowzrocznie.Czyli bądź swoim osobistym managerem Public Relations.
Szybciej osiąga się cele wraz z innymi. Biznes to rodzaj sztafety i niewielu z nas jest w stanie biec non stop i być w czołówce peletonu. Poza tym nie możemy wykonywać kilku rzeczy na raz, a tak niekiedy trzeba. Do tego po prostu nie znamy się na wszystkim. Dlatego realizując pomysł biznesowy, społeczny lub inny, przemyślmy naszych sprzymierzeńców. Kim są sprzymierzeńcy? To osoby z którymi może być tobie po drodze, bo twoje cele mogą w stać się ich celami. Są to osoby, które:
1. posiadają umiejętności, wiedzę lub inne zasoby, których tobie brakuje podczas realizacji projektu,
2. w pojedynkę nie są w stanie wiele zrobić, ale razem stanowicie siłę,
3. prowadzą lub pracują w firmach komplementarnych do twojego biznesu
oraz
4. organizacje i instytucje, które mają misję zbieżną z twoją.
Narysuj sieć sprzymierzeńców, a potem przystąp do kontaktowania się z innymi. Szukaj zawsze określonych ludzi. Współpraca z instytucją jest zależna od dotarcia do właściwej osoby. To umiejętność nawiązywania kontaktów z ludźmi jest kluczową w biznesie. Dzisiaj internet sprawia, że nie tylko zdobywamy wiedzę na interesujący nas temat, ale i znajdujemy dane kontaktowe. Zatem przed nami jedna z najcięższych prac, które Seth Godin nazwał emotional labour – sztuka nawiązywania kontaktu i prowadzenia rozmowy.
* Za Paulo Coehlo
Zobacz także: