
Silva – po łacinie las – nie raz mnie uratowała. Od wszystkiego, co nieważne, a tak skutecznie zakłóca życie. Praktykuję sylwoterapię (kontakt z drzewami). Co to daje? Wyjedź do lasu,
a poczujesz i zrozumiesz.
Miejsce: Bory Tucholskie
Silva – po łacinie las – nie raz mnie uratowała. Od wszystkiego, co nieważne, a tak skutecznie zakłóca życie. Praktykuję sylwoterapię (kontakt z drzewami). Co to daje? Wyjedź do lasu,
a poczujesz i zrozumiesz.
Miejsce: Bory Tucholskie
Spacer wzdłuż oceanu wiosną. Wiosną ciepłą, jaka jest na Grand Canari. Ktoś kiedyś napisał, że tylko ocean i niebo znają spokój. Może dlatego spacer wzdłuż oceanu daje tyle dobra dla człowieczego wnętrza. Wiosną tam, kiedy tu w lutym taka sroga zima.
Miejsce: Maspalpmas, Grand Canaria
Kto jest najczęściej fotografowany w Bratysławie? On. Kanalarz wychylający się z włazu. Patrzy na przechodniów od 1997 roku. Autor rzeźby, Victor Hulik, twierdzi, że niczego nie symbolizuje. Jednak to, że obserwuje z takiego miejsca daje do myślenia. Mówią, że trzeba dotknąć jego głowy, a spełni się marzenie. Pod warunkiem, że utrzymasz je w sekrecie!
Miejsce: Stare Miasto, Bratysława.
– Co warto zobaczyć w Lizbonie? – pytam. Odpowiedź jest prosta: Nie patrzeć!, a zjeść babeczki w Belem! Produkcja tych babeczek trwa od 1837 roku. To jedyne takie babeczki na świecie. Można je zjeść tylko tutaj. Ten akt trwa minuty, ale warto czekać w kolejce na takie doświadczenie! Niesamowity kontrast między niebem w gębie (babeczka) a goryczą codzienności (kawa). Miejsce Lizbona.