To juz trwa ponad dwa tygodnie. Wrażenie zamknięcia w pozbawionym słońca świecie potęguje się. Spadek energii jest odczuwalny. Prognozy nie pozostawiają złudzeń.
Szare niebo i szary świat sprawiają, że jest ciężko od szarego ranka do ciemnego wieczoru. W końcu jest to tak odczuwalne, że zaczynam szukać lekarstwa.
Przespać czy uciec? Lekka hibernacja i przesypianie są pozornie dobrym rozwiązaniem. Nie sprawiają, że czujemy się lepiej. Przeczekanie nie jest rozwiązaniem, kiedy nie wiemy, ile takich dni trzeba jeszcze przetrwać. Rozwiązaniem jest wyjazd chociaż na kilka dni w słoneczne okolice. Do pokonania jednak są inne przeszkody: zobowiązania na miejscu, praca, nieplanowany wydatek.
Są pewne porady – zmiany, które można wprowadzić od razu:
– nie przesypiać ( 7-8 godzin snu wystarczy) i wprowadzić ćwiczenia ( długi spacer, basen),
– uwaga na dietę – ograniczamy tłuszcze,
– czytanie pozwala naszemu umysłowi na odpoczynek.
Można wyczytać wiele innych porad z hasłem : zmień swoje nastawienie, ale te powyżej są najprostsze do wykonania, a powinny pomóc.
Przede wszystkim nie zaszkodzi rozważyć wyjazd. Internet i biuro podróży mogą zaoferować perspektywę słońca. Do roboty!
Uaktualnienie. Moje zwycięstwo:) – kliknij tu i zobacz.
Więcej o SAD tu.