Jak jesteś ważny? Czy jesteś użyteczny? Posłuchaj prawdziwej historii.
Pierwszy upadek? Dawno temu. Pamiętam jak niemal sięgałam chmur, a potem szum wiatru przebił hałas. Wokół zaroiło się od mężczyzn. Wysokich i silnych. Takich widziałam pierwszy raz w życiu. Znajomość z nimi sprawiła, że okryłam kim jestem. Nadali mi kształt. Powiedzieli, że teraz będę użyteczna. Że wyciągną mnie z lasu i będę ważna.
Długo czekałam na swój transport. Byłam ciekawa, co dalej i kiedy stanę się naprawdę ważna. I w końcu się doczekałam. Jednak do żadnego miasta nie dotarłam. Pewnego jesiennego wieczora zostałam dosłownie wyrzucona w środku lasu. Rano okazało się, że przede mną wznosi się dom. Mój dom. Tu poznałam cieślę. Wydawał mi się tak piękny, chociaż dzisiaj pamiętam tylko jego szorstkie ręce. Podtrzymywały mnie, wygładzały i nosiły.
Wiedziałam już do czego będę służyła. Jak Atlas podtrzymywałam sklepienie jego domu. Nie z wyboru. Nie za karę. Po prostu tak się stało. Moja historia działa sie na moich oczach. W swoim życiu wiele słyszałam niewiarygodnych historii. Niestety nie mogę ich opowiadać, bo dotyczą tajemnic bliskich mi osób.
Kiedy wiedziałam, że śmierć jest blisko? Kiedy podsłuchałam rozmowę o tym, że trzeba mnie wymienić. Nie minął rok i już gryzłam trawę. Nie dlatego, że byłam stara, chociaż byłam, ale dlatego, że ktoś inny zrobi moją robotę lepiej. Kilka miesięcy się z tym faktem godziłam.
Jest lato 2014 roku. Mam ponad 80 lat. Mówią mi, że jeszcze można mnie wykorzystać. Oglądają. Oceniają. Poznaję jak łatwo mnie rozpłatać na części. Jestem już tylko częścią dawnej mnie. A właściwie rozsypanymi częściami. Jestem szczapami i drobnymi drzazgami, które pazurami trzymają się ziemi.
Pierwszy raz w życiu zajmuje się mną kobieta. Jej dłonie w rękawiczkach w kwiatki zbierają mnie – kawałek po kawałku. Chowa mnie pod dach. Mówi, że jeszcze się przydam i że ogrzeję nie jedno ludzkie serce.
Opowieść belki stropowej, która powstała w 1932 roku, a spłonie do końca 2015 roku. Szczapa po szczapie. Opowiedziałam o niej, ponieważ każda rzecz i stworzenie są ważne i mają swoją opowieść.
Fot. Jacek Kutyba