Ludzka twarz korporacji? Promocja firmy? Wzmocnienie pozytywnego wizerunku?
Niektórzy twierdzą, że personal branding, a właściwie employee personal branding strategy jest rozwiązaniem dla dużej firmy i korporacji.
Osobiście twierdzę, że nie: personal branding nie jest dla korporacji.
Nie chodzi tylko o to, że widzę zagrożenia wczuwając się w korporację, np. że trudno osiągnąć spójność marki osobistej pracownika i firmy; że istnieje zagrożenie przechwycenia utalentowanych managerów; że wymaga to opracowania pełnej wyzwań i pułapek strategii. Nawet nie o to chodzi!
W personal branding’u liczy się jednostka, jej potencjał i siła, które uwalnia się świadomie zarządzając swoją marką w biznesie. Człowiek jest najważniejszy! W przypadku dużej firmy, to firma i jej wartości, jej marka są najważniejsze. Czy widzisz ten konflikt?
Tak, są wyjątki od reguły i znajdziemy firmy, które próbują zaadoptować koncepcję personal branding do swoich potrzeb. Jednak nie miejmy wątpliwości, że w sytuacjach spornych i konfliktowych, to firma jest najważniejsza. Nawet jeżeli jesteś show horse ( vs. work horse za Christian Crumlish, Director of Consumer Experience at AOL) , to korporacja decyduje jak długo i w jaki sposób możesz reprezentować firmę. I reprezentujesz przede wszystkim korporację.
Fot. www.sxc.hu