Miłość w biznesie – wariactwo czy przewaga?

Ostatnio byłam zainteresowana projektem, który zdobędzie uwagę, zasięg i sprzeda się. Jednak kiedy usłyszałam: „nie muszę Panią lubić, aby z Panią pracować” to już wiedziałam, że nic z tego nie będzie. Dlaczego?

Bo pracuję z ludźmi, z którymi lubimy się. Co więcej, jestem przekonana, że lubić to za mało. Nie ma dobrego biznesu bez miłości! Jak rozumiem ową miłość? Jak Milton Mayeroff:

Love is the selfless promotion of the growth of the other.

 

Dlaczego jest jak jest?

Bo nie ma miłości w biznesie. Do perfekcji opanowaliśmy promocje siebie. Nie mamy doświadczenia, ale parcie na szkło. Są spotkania po to, aby pokazać siebie. Chcemy więcej i szybciej. I wiecie, co mi się przypomina? Scena z filmu Seven przedstawiająca chciwość. Przypomnij sobie ten film Davida Finchera.

Za dużo dookoła chciwości. Ona nie tylko zabija każdego nas, ludzi wokół nas, ale także biznes. Jak pisał Tim Sanders: the most powerful force in business is love. To właśnie ona nadaje życiu sens, dostarcza satysfakcji i sprawia, że rozwijasz się i stajesz się silniejszy. Tak jak biznes, który prowadzisz!

 

Miała być kasa, sława, a co zostało?

Pomyślisz, że oszalałam, aby rezygnować z uczestnictwa w medialnym i komercyjnym projekcie tylko dlatego, że ktoś powiedział, że mnie nie lubi.

Moje ego całkiem dobrze radzi sobie z brakiem sławy. Pieniędzy mam tyle ile potrzeba. Jednak ja… ja nie radzę sobie z brakiem miłości. Nie radzę sobie z zawiścią, chciwością.

Dlatego wiem, że z tych 3 (pieniądze, sława, miłość) to miłość jest mi niezbędna do życia. Tym samym praca z ludźmi, którzy otaczają się najlepszymi z uczuć, którzy chcą robić dobre rzeczy, którzy wiedzą, że każda minuta jest cenna.

Czy wiesz, że masz tylko to, co nosisz przy sobie?

 

Bez lubienia robić biznes?!

To musi być strasznie męczące.

Nie rozróżniam ludzi na tych z biznesu i prywatnych znajomych, bo życie mam jedno i chcę mieć wokół siebie ludzi, z którymi się lubimy. Szkoda mi czasu na ludzi, którzy mają w nosie emocje, empatię, szacunek; a tylko koncentrują się na tym czego mogę być dawcą lub dostawcą.

Zresztą, czy chciałbym pracować ze specjalistą PR, który nie lubi ani ciebie ani twojego biznesu?

 

Jeżeli cię nie pokocham, nie kupię!

Bez miłości coraz trudniej wygrywać w biznesie. Mamy coraz większy wybór usług i produktów. Wszystkie są dobre, ale wybieramy te, które kochamy! Kochamy, bo sprzedaż to coś więcej niż sprzedano i zasięg. Kochamy i kupujemy od tego człowieka, bo jest nam bliski. Kupujemy od tych, których podziwiamy i kochamy. Kupujemy od marek, z których wartościami się identyfikujemy. Kupujemy i wspieramy firmy, które robią coś dobrego dla innych.

I nie kupujemy, bo po prostu tego człowieka nie lubimy.

Możesz mieć super produkt czy usługę, ale jeżeli w tym brakuje twojej miłości (pasji) i miłości do ludzi (dla nich to wszystko robisz!), to jesteś bardzo biedny i perspektywy na bogactwo masz marne.

 

Chcesz uprawiać miłość w biznesie?

Zacznij od realizacji w życiu prostych wskazówek Tima Sandersa:

  • dziel się wiedzą,
  • dziel się kontaktami,
  • współodczuwaj.

Więcej w książce Love is Killer App.

 

Fot.  Luis Beltrán

Wszelkie prawa zastrzeżone dla justynaniebieszczanska.com © 2017 - 2025