Historia prawdziwa o tym, jak możesz sobie zaszkodzić wizytówką

Siedzę przy okrągłym stole na After Party wraz z gośćmi Charmsów Biznesu.  Każdy opowiada kilka słów o sobie. Na koniec dzieli się wizytówką z innymi. Jeden z prelegentów i naszych gości,

– pani uważająca siebie za specjalistę od marki osobistej – poproszona o wizytówkę, na koniec swojej wypowiedzi odpowiada, że ją ma, ale wystarczy ją ‘wygooglować’, aby znaleźć kontakt do niej; a po to też stworzyła blog, aby nie potrzebować (tradycyjnej) wizytówki. Na stole, w miejscu gdzie siedziała, zostają wizytówki tych, którzy się nimi dzielili.

 

Opowiadam Wam tą prawdziwą historię, abyście według mnie nie popełniali podstawowych błędów budując swoją markę osobistą i wyciągnęli naukę z tej prawdziwej historii. Jaką?

 

Lekcja 1.

Nie zakładaj, że osoby siedzące z Tobą przy stole/ nawiązujące z Tobą kontakt, nie są tak dobrze zdefiniowane przez Google jak Ty;

nie zakładaj, że nie prowadzą bloga, etc. –  po prostu nic nie zakładaj. Poznawaj!

Tak się składa, że przy tym stoliku siedziały osoby, które każdy może ‘wygooglować’ i na nie trafić. Z łatwością!  Osoby rozpoznawalne, ze świetną reputacją. Przynajmniej dwie prowadzą bloga, w tym jedna od ponad 6 lat.

 

Lekcja 2.

Nie oceniaj – jeżeli ktoś nie jest rozpoznawalny przez Ciebie, to nie znaczy, że nie jest rozpoznawalny przez innych.

Możesz być medialną osobą z silną pozycją w określonej branży, ale nie zakładaj, że wszyscy cię muszą znać i uznawać twoją pozycję.

Przy stoliku siedziały m.in. Izabella Szolginia – Dyrektor Schroniska w Bydgoszczy, która w ciągu 20 lat swoich działań zbudowała silną markę i Anna Urbańska – jedna z najbardziej rozpoznawalnych kobiet na Kujawach z tytułem Lwicy Biznesu.

 

 

Lekcja 3.

Nie zaniedbuj empatii, czyli zastanów się, jakie rezultaty przyniosą twoje słowa i działania. Cokolwiek czynisz, patrzaj końca.

Wywyższanie siebie, to okazywanie braku szacunku dla innych. W ten sposób pozbawiasz się kontaktu z mądrymi i ciekawymi ludźmi. Pamiętaj, że marka osobista zaczyna się wtedy, kiedy robisz coś dla innych (a nie dla siebie!) i inni z szacunkiem o tym opowiadają (a nie ty sam snujesz opowieść o sobie).

 

Lekcja 4.

Jeżeli nie masz wizytówek lub ich nie używasz, opowiedz dlaczego tak jest, ale nigdy nie mów, że ‘je masz, ale ich nie dasz’.

Oczywiście, można działać na przekór schematom i nie używać wizytówek, ale warto mieć alternatywę, która w takich sytuacjach się sprawdzi i koniecznie pamiętać o Lekcji nr 3, czyli empatii.

Wszelkie prawa zastrzeżone dla justynaniebieszczanska.com © 2017 - 2024