Wracam ze spa, a jestem zmęczona. I zamyślona. Z Litwy wraca się chorym z miłości.
To tutaj zakochał się w Eugenii Lewickiej marszałek Piłsudski. Była lekarką i prowadziła w Druskienikach park klimatyczny. Propagowała też metody leczenia słońcem, powietrzem i ruchem. Zwariował na jej punkcie – okłamywał żonę, sprowadził kochankę do Warszawy i stworzył specjalnie dla niej stanowisko… 27 czerwca 1931 r. znaleziono Eugenię nieprzytomną. Dwa dni później zmarła. Samobójstwo? Zemsta żony? Podły świat?
Na spotkanie z kochankiem…
Mam uczucie, że Niemen tak samo wygląda dzisiaj jak wtedy gdy Eugenia spieszyła się na spotkanie z kochankiem …. Jego zielone brzegi nie wiedzą co to jest regulacja. Miasto drzemie – wokół cisza i wieje wiatr od rzeki. Po upadku Związku Radzieckiego ten piękny kurort umarł z dnia na dzień. Teraz na nowo budzi się do życia. Rozkwita. Jak biznes.
Galva sienos nepramuši
Tu żyją twardzi ludzie. Z ziemniaków i kaszy gryczanej potrafią zrobić cuda. Żyją prosto i za niewielkie pieniądze, ale spa w Druskienikach zaspokoi potrzeby najbogatszych. Wachlarz usług jest szeroki i dobrej jakości. Nie ma w tym euforii i podniecania się przyszłością. Mówią: galva sienos nepramuši (głową muru nie przebijesz), ale jest to wyraz determinacji i rozsądku. Wszak rzeka wciąż płynie…
Na pytanie jak było na Litwie zwykle odpowiadam: pięknie i ciężko. Tu jest specyficzny dystans w biznesie – liczą się konkrety i to, czy znasz realia Wschodu. Bo tu cały czas jest Wschód z pięknym jego dziedzictwem i trudną historią, która wciąż kształtuje tożsamość tego miejsca .
Na czym polega tu biznes?
Na gotowości na szczerość. Trudną. Niewygodną. Pozbawioną ukłonów, a domagającą się faktów. Można to nazywać brakiem zaufania i krótkowzrocznym spojrzeniem na biznes, ale fakt jest taki, że miłość i biznes są nieprzewidywalne. Tutaj wizje wzbudzają uśmiech. Zamiast wizji jest rzeczywistość. Nikt się temu nie przeciwstawia, ale podchodzi do tego krótko – rozmawia się tylko o konkretach.
Jak w życiu, i w biznesie, najważniejszym jest odkodować potrzeby rozmówcy i sprawić, czy choć w części pokrywają się z naszymi. Tu doświadcza się wyzwania prawdziwego biznesu – poszukiwania wspólnego punktu biznesowego. Pod presją czasu.
Co ma do tego miłość? Miłość i biznes „nie polegają na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać, lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku.” *
*za Antoine de Saint-Exupéry