Róża
nie pragnęła jutrzenki;
wieczna niemal na swej gałęzi
pragnęła innej rzeczy.
Są wiersze, które wracają pytaniem o to, czego pragniesz. Pragniemy czegoś innego. Jak róża. Tylko czego? To tylko początek wiersza „Kasyda o róży”. Lorca Federico Garcia uchwycił słowem coś, co nie jest ani uchwytne ani dotykalne. Każdy przecież widział różę, a pragnienie?