Czy liczy się netykieta? Co ma wspólnego z mailem? Czy wiesz jak wiele email mówi o tobie?
Dzielę się swoimi refleksji związanymi z netykietą (zasady przyzwoitego zachowania się w internecie) i z pisaniem emaili.
Witaj?
Myśl pierwsza. Nie lubię powitania „Witaj”, chociaż jest bardzo uniwersalne. Uwielbiam nasze polskie „Dzień dobry”. Cenię polski wołacz. W ferworze pracy czasami wygrywa mianownik, ale to wołacz cudnie brzmi: „Droga Joanno!”, „Drogi Piotrze!”, „Szanowna Pani!”
Pozdro?
Myśl druga. Skróty, czyli pogwałcenie IV zasady PR- festina lente. Czasami zastanawiam się dokąd i po co my się tak spieszymy. Po starość? „Dzięki” zamiast „Dziękuję” , „pozdro” zamiast „pozdrawiam”, etc.
Z aautomatu?
Myśl trzecia. Automatyczne ustawienie: „Pozdrawiam”, które wiem, że jest automatyczne, nie podoba mi się. „Z wyrazami szacunku” czy „Z uszanowaniem” tak rzadko się pojawiają, a szkoda. Osobiście większość swoich e- maili kończę słowem „Serdeczności”, bo najbardziej odzwierciedla moją pozytywną naturę. Czy jest biznesowe?
Buźka?
Myśl czwarta. Czy biznesowo musi być bezpłciowo i szablonowo? Często stosuję uśmieszek :). On również komunikuje. Email to też szansa, aby się wyróżnić.
Przejrzyj swoje emaile i sprawdź jak wyglądają, jak się kończą, jaki mają styl, jakie mają wspólne cechy. I zastanów się nad połączeniem netykiety ze swoją wyjątkowością.
Wpis zainspirowany książką: „Bralczyk, Miodek, Markowski w rozmowie z Jerzym Sosnowskim”.