Wszystko! Twoje zdjęcie to dowód na to, że świadomie zarządzasz swoim wizerunkiem. Zdjęcie to narzędzie PR, które rządzi – najszybciej przekazuje informację i ma siłę wywoływania emocji w sekundę.
Jeżeli zależy nam na tym, aby skupić uwagę na sobie, to dobre zdjęcie zdziała wiele. W sekundę buduje pozytywny odbiór. Wyróżnia nas. Zaspokaja ciekawość. Zachwyca. Uwiarygodnia. W kulturze obrazków funkcjonować bez obrazu to samobójstwo.
Zatem od czego zacząć? Jak zawsze od siebie! Przed zaplanowaniem swoich zdjęć należy odrobić pracę domową zwaną intrakomunikacją.
Jakimi zdjęciami opowiedzieć o sobie?
Zdjęcie pierwszej potrzeby, czyli portret.
W każdym biznesie liczą się relacje one-to-one, czyli człowiek. Opowiedzenie człowieka (siebie) za pomocą zdjęcia to warunek konieczny w kształtowaniu marki osobistej.
Sesja fotograficzna, to test samopoznania – jeżeli wiemy, co chcemy o sobie opowiedzieć, jak chcemy siebie przedstawić, co i jakie działania, naturę mają odzwierciedlać zdjęcia, to znaczy, że wiemy dużo, aby z sukcesem uprawiać markę osobistą. Czy wystarczająco dużo? Nie wiem. To może jedynie zweryfikować profesjonalna sesja fotograficzna. Współpracuję z fotografem, który rozumie specyfikę pracy indywidualnej i rozumie, że warunkiem dobrego portretu ( tzn. autentycznego i niepowtarzalnego) jest poznanie danej osoby. Codziennie widzę wiele dowodowych portretów na różnych stronach, a nie o taki portret chodzi. Tam gdzie jest niepowtarzalność, tam zaczyna się artyzm. Dobry fotograf to za mało!
Wszechstronne narzędzie PR, czyli portfolio biznesowe.
Portfolio to zestaw zdjęć. Jestem szczęściarą, bo współpracuję z Jackiem Kutybą i z nim realizowanie takich sesji (gdzie intrakomunikacja, PR i fotografia stanowią całość) zapewnia satysfakcję i sukces. Kilka słów Jacka:
Uniwersalne zdjęcia funkcjonowały i funkcjonują w dyktaturach. Wtedy było jedno, tzw. słuszne zdjęcie. Moim zdaniem manager, prezes, osoba funkcjonująca w przestrzeni publicznej powinna posiadać kilka czy kilkanaście fotografii wykonanych w różnych celach. Trzeba przewidzieć niektóre sytuacje, których nie ma aż tak wiele. Np. sytuacja superbiznesowa i bardzo oficjalna, gdy manager jest wizytówką firmy na zewnątrz, wobec kontrahentów. Inna fotografia to biznes w wolnym czasie. Zdajemy sobie sprawę, że nie zawsze pracujemy w zapiętych żakietach, marynarkach, wizytowych bluzkach. W swojej pracy, przy biurku zachowujemy różne postawy, które są dalekie od stania na baczność. Sposób siedzenia czy ułożenia rąk, rozluźnienie mięsni twarzy, to też jest biznes, ale inny – bardziej przyjazny. Więcej…
Przykłady:
Jedno dobre zdjęcie znaczy bardzo wiele!
Fot. Jacek Kutyba