Przed tobą nowe rozdanie. Nowy rok, nowe wyzwania i wszystko można zaczynać od nowa. Uwierzyłeś w to?!
Myślisz sobie, czego to nie dokonasz w tym nadchodzącym roku. Jak się odbijesz, wybijesz, przeżyjesz i weźmiesz życie w swoje ręce.
Do tego ruszyła cała machina, która cię umacnia w tej euforii nowego roku i czytasz:
Jak stworzyć postanowienia noworoczne
Jak zacząć od nowa
Jak zamienić kolejny rok w najlepszy w swoim życiu
I zaczynasz w to wierzyć. Patrzysz przed siebie i uśmiechasz się. Czy chcę zmazać tej uśmiech z twojej twarzy? Nie!, ale muszę ci to napisać:
Fatalnie! Już wpadłeś w siła pustej obietnicy.
Co za sobą ciągniesz?
Zofią, energiczna kobieta po 40-tce, mówi czego to ona nie dokona w nadchodzącym roku, a za sobą ciągnie ogon. I nie jest to błyszczący ogon komety Halleya.
To ciąg nierozwiązanych spraw – niedomówienia z bliską osobą, rozgrzebane projekty, życiowe lekcje.
Co robi Zofia? Chce o nich zapomnieć i odkreśla wszystko grubą kreską. Byle do przodu. Bo lepiej jest tam, gdzie nas jeszcze nie ma.
Koniec roku to czas na zadanie sobie pytania:
Czy wszystkie sprawy, które powinny być zamknięte są zamknięte (przez ciebie)?
Nowy rok to nie tylko szansa na nowe i na narodzenie od nowa, ale tez czas pożegnania starych spraw i zakończenia ich. Nie narodzisz się na nowo ciągnąc za sobą ogon starych, niedokończonych spraw. Życie to proces, który dzieje się latami, a nie spektakl jednego roku oparty na scenariuszu postanowień noworocznych.
Dokonasz tyle na ile pozwoli ci mijający rok
Tomek opowiada mi o tym, jak z sukcesem będzie kontynuował pewne sprawy i jak wprowadzi nowe rozwiązania, które pozwolą mu ruszyć z miejsca. Lubię ten błysk w jego oczach i nic nie mówię, ale tobie powiem jedno słowo: ewaluacja.
To, czego dokonasz w kolejnym roku zależy od szczerej ewaluacji, czyli od jasnego określenia, co ci się udało, a co nie w minionym roku. I od odpowiedzi, dlaczego masz taki, a nie inny rezultat. Tylko uczenie się na błędach pomaga ich uniknąć, pozwala spróbować nowych rozwiązań.
I najważniejsze – pozwala ci uchronić cię przed najważniejszym z błędów – błędem konsekwencji. Brak szczerej ewaluacji prowadzi do tego, że rok za rokiem popełniasz ten sam błąd. Warto wiedzieć jaki, prawda?!
Znów zadbasz o sukces zawodowy, a nie o siebie?
Arek twierdzi, że był to dobry rok dla niego i szybko przeskakuje do mówienia o tym, jak cudowny będzie następny. Pytam dlaczego był tak dobry ten rok? Zastanawia się i zaczyna mi opowiadać o wakacjach z rodziną, które spędził w Tajlandii.
Oceniamy najczęściej z punktu widzenia osobistych przeżyć, więc chcesz mieć super rok – zadbaj o siebie.
Zaplanuj swój czas – swój urlop z rodziną czy wakacje z przyjaciółmi. Skoro jest to takie ważne dla ciebie – wyrywaj czas dla siebie! ( Jeżeli chcesz wyrwać tydzień w Szkocji ze mną, daj znać!).
Nie mów, że coś zmienisz, ale daj sobie dowód na to, że zmieniasz. Planowanie uchroni cię przed kolejnym rokiem, w którym praca zdominuje wszystko.
Sukces bez dowodów. Istnieje?
Jeszcze częściej nie potrafimy wymienić co dał nam ten rok zawodowo i jaki zauważamy progres, na który mamy dowody. Okazuje się, że często opowiadamy o sukcesie nie mając dowodów.
Nie jestem fanką liczb, ale one komunikują precyzyjnie, czego dokonałeś. Zatem warto sprawdzić, co mówią liczby i zabrać się za analizy siebie, swoich osiągnięć, działań.
Jeszcze podliczam moje liczby, ale niektórymi już mogę się podzielić:
ilość artykułów branżowych 3, ponad 30 wpisów na (swój) blog, 3 teksty piosenek, 3 wiersze. Czas podróży: 2/12 roku spędziłam na podróżach poza granicami.
Dlaczego unikamy liczb? Bo unikamy rozliczania.
Unikamy rozliczenia siebie z obietnic, które sobie daliśmy. W minionym roku nie stawiałam sobie zadań, obietnic, postanowień, ale jedno słowo uczyniłam kluczowym na ten rok: pisanie. Błąd polegał na tym, że nie doprecyzowałam kryteriów, tj. czy chodzi o ilość artykułów, słów czy o całą moją aktywność związaną z pisaniem (np. spotkania z kreatywnym pisaniem i forum). Teraz nie mogę jasno określić czy to jest sukces to pisanie czy nie.
Dlatego weź przykład z mojego doświadczenia i doprecyzuj to jak siebie sprawdzisz, i jasno określisz, co zostało zrobione, a co nie.
Intrakomunikacja znaczy odwaga
Nie jest ważne, czy to będzie sukces czy porażka, bo najważniejsza jest uczciwość wobec siebie i umiejętność uczenia się. Spisz, co ci się nie udało i wyciągnij z tego lekcje dla siebie.
Ta rozmowa z samym sobą to intrakomunikacja, więc miej odwagę na chwilę szczerości wobec siebie.
Doceń, co trzeba.
Wypunktuj, co warte uwagi.
Stań oko w oko z porażką.
Nie ma przecież ważniejszego rozmówcy niż ty sam dla siebie samego.